Koczowisko 2021

W dniu 26 czerwca 2021 ministranci i lektorzy parafii Huszlew wzięli udział tradycyjnie w Koczowisku ministranckim diecezji siedleckiej. W tym roku ze względu na pandemię diecezja została podzielona na 5 rejonów. Nasz rejon obejmował dekanaty: siedlecki, grębkowski, łosicki, domanicki, suchożebrski i zbuczyński. Po powitaniu przez ks. rektora dr Piotra Paćkowskiego młodych ministrantów z różnych dekanatów i parafii, została odmówiona litania do Najświętszego Serca Pana Jezusa. Po krótkim przedstawieniu grup, rozpoczęły się rozgrywki piłkarskie, w których brali udział także nasi ministranci i lektorzy. Lektorzy grali systemem punktowym, a ministranci młodsi systemem pucharowym. Lektorzy starsi zajęli pierwsze miejsce a ministranci młodsi w walce o finał zajęli 4 miejsce. Na pochwałę zasługuje piękny gest kapitana drużyny starszych ministrantów, Tomasza Sajny, który przekazał nagrodę za 1 miejsce drużynie przeciwnej z parafii Nowe Opole. Zwycięzcom gratulujemy! Był to czas wspólnej radości rywalizacji zdobywania nowych przyjaźni i znajomości także czas umacniania wiary i świadectwa o przynależności do kościoła i chęci służenia Bogu i ludziom.

Króluj nam Chryste!!! Ks. Szczepan Skorupski

Odpust Świętego Antoniego Padewskiego w Huszlewie

Przez ostatnie dziewięć wtorków wspólnota parafialna  w Huszlewie przygotowywała się do odpustu św. Antoniego. Mieszkańcy poszczególnych miejscowości licznie gromadzili się na Mszy św. o 7.00 rano i zanosili swoje dziękczynienia i prośby przez orędownictwo naszego patrona. Wieczorem w sobotę, 12 czerwca, zgromadziliśmy się na cmentarzu parafialnym, aby wypraszać zbawienie bliskim zmarłym i duszom w czyśćcu cierpiącym. Uroczystej Eucharystii przewodniczył ks. Marcin Dudziński, misjonarz z Boliwii. W homilii przywołał ciekawy epizod z życia św. Antoniego. Gdy pewnego razu podczas przemówienia Świętego rozszalała się burza, to wokół lało jak z cebra, ale deszcz nie padał na placu gdzie byli zgromadzeni słuchacze. W sobotni wieczór trochę padało i przydały się nam parasole. Mimo niesprzyjających warunków wiele osób z ufnością modliło się przez wstawiennictwo św. Antoniego o łaskę zbawienia dla zmarłych. Także w niedzielę doświadczyliśmy błogosławieństwa deszczu, który nie przeszkodził naszym parafianom i gościom w przeżyciu odpustu parafialnego. Na Mszy św. o 9.00 świątynia wypełniła się wiernymi. Potem wszyscy zebrani uczestniczyli w nabożeństwie fatimskim i nowennie do św. Antoniego. O 12.00 uroczystą sumę odpustową celebrował ks. Sławomir Harasimiuk, kustosz sanktuarium św. Józefa w Szpakach. W homilii zachęcał do ufnej i wytrwałej modlitwy przez orędownictwo naszego patrona, prosząc za tych, którzy żyją w lęku i duchowo się pogubili. Uroczystość zakończyła procesja eucharystyczna wokół świątyni. I chociaż siąpił deszczyk wielbiliśmy Pana Boga hymnem: „Ciebie Boga wysławiamy”. Zgodnie z piękną tradycją kapłani błogosławili dzieci przez wstawiennictwo św. Antoniego.

Święty Antoni Padewski należy do najbardziej znanych świętych Kościoła Katolickiego. Na obrazach jest przestawiany z Dzieciątkiem Jezus na ręce. I w tym, być może, kryje się tajemnica jego popularności. Przecież każdy z nas pragnie być jak najbliżej Zbawiciela. Dlatego kochamy świętego, który niesie nam małego Jezusa. W naszej świątyni mamy słynący łaskami obraz św. Antoniego, pochodzący z końca XVII wieku. Przez stulecia przybywały do Huszlewa rzesze ludzi, aby przed tym wizerunkiem zanosić błagania do Boga. Trudno zliczyć otrzymane łaski, ale było ich wiele. Zapiski kronikarza potwierdzają cudowne uzdrowienie w 1671 r. właściciela dóbr Huszlewa, Wojciecha Emeryka Mleczko. Zachorował bardzo poważnie i bliski był śmierci „za przyczyną Matki Bożej i św. Antoniego do życia przywrócony został”. Przysłowie głosi, że historia jest nauczycielką życia. I warto wziąć u niej lekcję, wczytując się w zapisy kronikarzy. Akta kościele świadczą o prężnym rozwoju huszlewskiej parafii od początku XIX wieku, ponieważ różni rzemieślnicy (szynkarze, cieśle i tkacze) chrzcili swoje dzieci w tutejszym kościele. Szczególnie słynne były odpusty św. Antoniego. Do obrazu słynnego świętego z Padwy w naszej świątyni pielgrzymowali katolicy obu obrządków (rzymskiego i unickiego), przemierzając nawet po kilkadziesiąt kilometrów. 

Ciekawą informację o huszlewskim kościele podaje Józef Geresz: „Pewnego razu około roku 1827 przybyła tu Aleksandra Kahl, młoda 20-letnia dziewczyna, wychowanka państwa Dębczyńskich. Przybyła pieszo z Białej Podlaskiej, aby uprosić sobie u św. Antoniego dobrego męża. Prośba jej została wysłuchana. Poznała starszego od siebie o 20 lat wdowca Stefana Koźmińskiego, architekta powiatowego obwodu bialskiego. Z tego małżeństwa narodził się w 1829 roku przyszły bł. o. Honorat Koźmiński” (Z dziejów parafii Huszlew, s.8-9). Przed tym obrazem św. Antoniego wielokrotnie modlił się nasz rodak, bł. ks. Zygmunt Sajna.

Jako proboszcz zapraszam w każdy wtorek o 16.45 na nowennę do św. Antoniego Padewskiego w naszej świątyni. Wszystkim czcicielom św. Antoniego dedykuję wiersz Romana Brandstaettera:

Zagubiliśmy sens życia,

Wiarę,

Nadzieję,

Miarę wszelkich wartości

I samych siebie.

 

Jak mamy siebie odnaleźć

Święty Antoni?

Jak?

Gdzie?

Święty znalazco igły w stogu siana,

Naucz nas odnaleźć sumienie nasze,

Które zgubiliśmy,

Nic nawet o tym nie wiedząc… (Roman Brandstaetter)

Biały Tydzień z misjonarzem ks. Radkiem

W czwartek 10 czerwca na spotkanie z dziećmi komunijnymi przyjechał misjonarz ks. Radosław Łydkowski. Aby się z nami spotkać pokonał około 50 km na rowerze. Przez 13 lat studiował i duszpasterzował w Niemczech, a obecnie po przygotowaniu w Centrum Formacji Misyjnej w Warszawie, jedzie do Hiszpanii na kurs językowy i jesienią, gdy tylko otrzyma wizę, wylatuje na Kubę. Na moje pytanie, dlaczego zdecydował się na posługę misyjną w tym kraju, ks. Radek odpowiada, że kiedy dwa lata temu odwiedził naszych misjonarzy w Boliwii (ks. Tomasza Grzyba, ks. Jarosława Dziedzica i ks. Marcina Dudzińskiego), zobaczył wielkie potrzeby duchowe i otwartość ludzi na Boga, w jego sercu zrodziło się powołanie misyjne. Rozważał, a może tak zostawić biurokrację niemiecką i uporządkowane duszpasterstwo, aby podjąć nowe wyzwanie. Po rozeznaniu, że jest to Boży plan, szlifuje znajomość języka hiszpańskiego i ufa, że będzie mógł choćby kilka lat posłużyć katolikom na Kubie, gdzie ludzie żyją w duchowym spustoszeniu spowodowanym komunizmem i skrajnej biedzie. Do dziś, aby zrobić zakupy potrzebne są talony, jak w Polsce w stanie wojennym.

Wiele jest serc, które czekają na Ewangelię, także i dziś. W homilii podczas Mszy św. z udziałem dzieci komunijnych ks. Radosław mówił pracy misjonarek i misjonarzy. Jego rodzona siostra, s. Barbara Jolanta loretanka od roku posługuje w Tanzanii w szkole dla albinosów. Uczy, że choć ludzie różnią się kolorem skory, to wszyscy są kochani przez Pana Boga i pragną kochać. Aby misjonarki i misjonarze mogli radośnie głosić Ewangelię i nieść miłość Chrystusa powinniśmy ich wspierać modlitwami.

Dzieci komunijne w Huszlewie w tym roku wpierały swoich rówieśników w Paragwaju i misjonarkę Katarzynę Parnicką. Z całego serca dziękuję za  złożone ofiary i zapraszam do zaangażowania w ognisku misyjnym, które prowadzi pani Wiesia Głuchowska. Z wdzięcznością – ks. Kazimierz.

„Zróbcie Mu miejsce, Pan idzie z nieba…”

3 czerwca w uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa pragniemy ze wszystkich sił uwielbić Pana, że dla nas przychodzi w każdej Eucharystii w okruszynie chleba i uczymy się naszą małą miłością odpowiadać na niepojętą Miłość Boga. Otrzymujemy wielki Skarb, Najświętszy Sakrament, przed którym z pokorą padamy na kolana i śpiewamy: „Przed tak wielkim Sakramentem upadamy wszyscy wraz. Co dla zmysłów niepojęte, niech dopełni wiara w nas”.

Z całego serca dziękuję wszystkim huszlewskim parafianom za radosne zaangażowanie w dekorację ołtarzy, za udział w procesji: za wspólny śpiew pieśni eucharystycznych pod kierunkiem pana Jarosława, dziękuję osobom niosącym chorągwie i feretrony, dziewczynkom sypiącym kwiaty, pani Wiesi i dzieciom niosącym wielki różaniec, służbie liturgicznej wraz z panem Adamem, naszym kościelnym, pocztom sztandarowym OSP Huszlew i OSP Kobylany, druhom strażakom kierującym ruchem i czuwającym nad przemarszem modlitewnej kolumny. Dziękuje panu Jackowi Szałucha za fotografie z procesji Bożego Ciała, które możemy zobaczyć poniżej. Chrystus w każdą niedzielę zaprasza nas na Eucharystię, obdarza swoją miłością i pragnie błogosławić naszym rodzinom. Od czasu Wielkiego postu co niedzielę od 10.00 do 12.00 jest wystawienie Najświętszego Sakramentu. Mamy wspaniałą szansę dla osobistej modlitwy i adoracji, aby przedstawić Chrystusowi nasze radości i troski, powierzyć nasze rodziny.  

Udział we Mszy św. jest sercem każdej niedzieli i dla katolika – najważniejszym spotkaniem. Niestety, nie zawsze o tym pamiętamy i dlatego dołączam dla refleksji słowa Ojca świętego Jana Pawła II. Nasz Rodak w Liście apostolskim „Dies Domini” pisze: „Obowiązek świętowania niedzieli — zwłaszcza przez udział w Eucharystii i przez odpoczynek w duchu chrześcijańskiej radości i braterstwa — staje się bowiem w pełni zrozumiały, jeśli pamiętamy o różnorakich wymiarach tego dnia. (…) Dzień ten stanowi samo centrum chrześcijańskiego życia. Jeśli od początku pontyfikatu niestrudzenie powtarzam słowa: «Nie lękajcie się! Otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi!», to dziś chciałbym z mocą wezwać wszystkich do ponownego odkrycia niedzieli: Nie lękajcie się ofiarować waszego czasu Chrystusowi! Tak, otwórzmy Chrystusowi nasz czas, aby On mógł go rozjaśnić i nadać mu kierunek. On jest Tym, który zna tajemnice czasu i tajemnice wieczności i ofiarowuje nam «swój dzień» jako zawsze nowy dar swojej miłości. Ponowne odkrycie sensu tego «dnia» jest łaską, o która należy prosić nie tylko po to, aby wypełniać w życiu nakazy wiary, ale także by dać konkretna odpowiedz na prawdziwe i głębokie pragnienia każdego człowieka. Czas ofiarowany Chrystusowi nigdy nie jest czasem straconym, ale raczej czasem, który zyskujemy, aby nadać głęboko ludzki charakter naszym relacjom z innymi i naszemu życiu” (DD,7).