Dzień 17 września jest dla wspólnoty parafialnej w Huszlewie liturgicznym wspomnieniem bł. ks. Zygmunta Sajny. Ten wspaniały kapłan, szczerze kochający Boga, ludzi i Ojczyznę, 17 września 1940 r. został rozstrzelany w Palmirach przez hitlerowców, a 13 czerwca 1999 r. św. Jan Paweł II zaliczył go do grona 108 błogosławionych Męczenników II wojny światowej. W ubiegłym roku na Mielnikach k. Żurawlówki dzięki wysiłkom wielu ludzi powstało miejsce pamięci naszego błogosławionego. Od tego czasu coraz częściej parafianie i pielgrzymi zajeżdżają na Mielniki, aby się trochę wyciszyć i prosić orędownictwa bł. Zygmunta. W maju tego roku ks. Szczepan Skorupski przyjechał z parafianami z Okrzei, aby bliżej zapoznać się z bł. kapłanem i po Mszy św. w huszlewskiej świątyni, pieszo przeszli do Żurawlówki i Mielnik.
Dla był dla nas dobry znak i dlatego w niedzielę 17 września 2023 r. udaliśmy się w pieszej dziękczynnej pielgrzymce z Huszlewa na Mielniki i tam w kapliczce była sprawowana uroczysta Eucharystia. Każdy z wyruszających w drogę miał swoją intencję. Ale przede wszystkim chcieliśmy dziękować za otrzymane wszelkie łaski i zawierzyć wstawiennictwu bł. ks. Zygmunta przygotowania do misji ewangelizacyjnych (28.04 – 05.05.2024 r.). Wyruszyliśmy o 15.00. Zebrało się dużo ludzi, w tym rodziny z małymi dziećmi, osoby dorosłe, starsi a także chorzy. Wspólnie się modliliśmy i śpiewaliśmy pieśni. Przy kapliczce w Żurawlówce zrobiliśmy pamiątkową fotografię i było tam ponad 140 czcicieli bł. Zygmunta. Wielbiliśmy Boga Stwórcę i za słoneczną pogodę i delikatny wiaterek. Prosiliśmy też przez wstawiennictwo bł. ks. Zygmunta o deszcz, który jest wprost konieczny przy pracach siewnych. Około 17.00 doszliśmy na Mielniki na miejsce pamięci. W centrum placu wznosi się krzyż, a obok tablice informujące historię życia naszego Błogosławionego. Przed kapliczką już siedziała grupa osób oczekujących na Eucharystię. Dziękowaliśmy Panu Bogu przez wstawiennictwo ks. Zygmunta za łaski, które wciąż otrzymujemy. W homilii zostało wymienione niektóre łaski, jakie w ostatnich miesiącach spłynęły na jego czcicieli.
Czcicielem naszego błogosławionego jest ks. Zbigniew Sobolewski, który w 2016 roku prowadził misje w huszlewskiej parafii, a obecnie zmaga się z ciężką chorobą nowotworową. On ułożył litanię do naszego Patrona, a w ostatnich tygodniach opracował modlitewnik, w którym znajdziemy cenną pomoc z różnymi wezwaniami do bł. ks. Zygmunta.
Dzięki wstawiennictwu bł. ks. Zygmunta ludzie odzyskują łaskę zdrowia. W maju tego roku powróciła do zdrowia dziewięćdziesięcioletnia pani Aniela Kozak z Krasnej. Po ciężkim zawale przybyła z synami do kapliczki na Mielniki, by dziękować Panu Bogu. Do mnie mówiła: „To cud otrzymany dzięki ks. Zygmuntowi!” Dzięki wstawiennictwu bł. Zygmunta nasza modlitwa staje się skuteczniejsza i bardziej owocna.
Na początku czerwca pan Józef Kasjaniuk z Krzywośnit uległ nieszczęśliwemu wypadkowi. Spadł z drabiny na betonowy podjazd przy stodole. Rozbita głowa, popękana czaszka, krwiaki i uszkodzenia mózgu. Lekarze nie dawali nadziei, że wróci do normalnego życia. Było kilka Mszy św. o łaskę zdrowia przez wstawiennictwo ks. Zygmunta i codzienna modlitwa w jego intencji. Osobiście prosiłem naszego błogosławionego, aby się postarał pomóc, ponieważ pan Józef przez osiem dni pomagał budować kapliczkę na Mielnikach. Chwała Bogu za łaskę zdrowia. Błogosławiony Zygmunt jest pośrednikiem i naszym przyjacielem w chwale zbawionych.
17 sierpnia po Mszy św. przez wstawiennictwo naszego Patrona łaskę powrotu do zdrowia otrzymała piętnastoletnia Michasia. Spadła z konia i poznała wiele wewnętrznych obrażeń. Leżała w szpitalu w Warszawie i nie było poprawy, a po tej Mszy św. zaczęła szybko wracać do sił. Zadziwiające, że od 1 września Michalina rozpoczęła naukę w szkole średniej. 30 sierpnia na prośbę Krzysztofa Krasnodębskiego z Karczewca modliłem się w Eucharystii o szczęśliwą operację dla jego mamy Ewy. Bardzo poważny stan – nowotwór oponiak, ale wiedziałem, że u Pana Boga wszystko jest możliwe. Znów poprosiłem bł. Zygmunta i po siedmiu godzinach operacja została pomyślnie zakończona. Chociaż lekarze dawali małe szanse ze względu na słabe serce i choroby współistniejące. Zostało usunięte 90% guza i próbki są wysłane do badań histopatologicznych. Ufamy, że Pan Bóg obdarzy mamę Ewę zdrowiem na dalsze lata. W sobotę 2 września po porannej Mszy św. przyszła zapłakana Halinka i wyznała, że jej ojciec 80-letni Jan Hryciuk z Juniewicz w bardzo ciężkim stanie został przewieziony do szpitala. Podobno skrzep krwi doszedł do serca. Wieczorem sprawowałem Mszę św. z prośbą o łaskę zdrowia przez wstawiennictwo naszego błogosławionego. Okazało się już w niedzielę, że nastąpiła poprawa, a po kilku dniach pan Jan został wypisany ze szpitala. Kiedy 20 września odwiedziłem go w domu, dziękował Panu Bogu i żartował, że już nie może tak śpiewać jak dawniej.
Wielbimy Pana Boga za dar św. Antoniego i bł. ks. Zygmunta, za ich przykład świętego życia i orędownictwo. Niech wypraszają dla rodzin łaski silnej wiary, niezachwianej nadziei i miłości na co dzień. Z wdzięcznością – ks. Kazimierz