W dniach 27 – 29 marca 2022 roku ks. Tomasz Radczuk, proboszcz z Łuzek przeprowadził rekolekcje dla naszej wspólnoty parafialnej. Wiele osób z wdzięcznością wspomina ks. Tomasza jak, będąc wikariuszem. gorliwie pracował w Huszlewie (2010 – 2012).
Dziś modne są promocje towarów w supermarketach. Mnóstwo ludzi szuka promocji i korzysta z okazji tanich zakupów. Rekolekcje to szczególna promocja Bożej łaski. Wystarczy tylko otworzyć swoje serce na działanie Pana Boga i czerpać obfitość Bożej łaski. W pierwszym dniu rekolekcji słyszeliśmy wezwanie, by kroczyć droga świętości, podejmując swój codzienny krzyż. Ważnym krokiem na tej drodze jest regularne przystępowanie do sakramentu pokuty i pojednania, ponieważ grzech jak trucizna wciska się w nasze czyny i słowa. Zatruwa całe nasze życie.
W drugim dniu rekolekcji rozważaliśmy o wierze. Mamy wierzyć nie tylko w Boga, ale zawierzyć Bogu, wierzyć słowu Bożemu. Przykładem jest setnik z Kafarnauum, który przychodzi do Jezusa z gorącą prośbą: „Panie, przyjdź, zanim umrze moje dziecko” (J 4, 49). Uwierzył on w słowo: „Idź, syn twój żyje” (J 4, 50) i wrócił do domu z wielką ufnością. Pan Bóg obdarza nas wieloma łaskami, także łaską cierpienia. Należy i tę łaskę z ufnością przyjąć, podobnie jak uczyniła św. Joanna Beretta Molla, która w chorobie wyznała mężowi: „Trzeba wiele wycierpieć, aby dostać się do nieba”. Będąc w drugim miesiącu stanu błogosławionego, dowiedziała się, że jest poważnie chora, a życie może jej uratować tylko operacja, która zagroziłaby życiu dziecka. Decyzja matki była jednoznaczna: proszę ratować dziecko za wszelką cenę. Na kilka dni przed porodem powiedziała jeszcze raz mężowi i lekarzom: „Zobowiązuję was do wybrania dziecka”. Ks. Tomek wzywał nas do opieki nad chorymi i starszymi, aby zatroszczyć się nie tylko o lekarza, ale o spowiedź, o sakrament chorych i Komunię św. dla chorego członka rodziny. Dzięki temu w jego życie wkracza Chrystus z mocą łaski, aby być z nim w chorobie i w czasie odejścia z tego świata.
W ostatnim dniu rekolekcji ks. Tomasz mówił o sile modlitwy różańcowej i zachęcał, abyśmy wspólnie w rodzinach odmawiali codziennie przynajmniej jeden dziesiątek różańca. Przytoczył przykład cudu ocalenia domu jezuitów w Hiroszimie po w wybuchu bomby atomowej 6 sierpnia 1945 r. Wtedy zginęło w tym mieście ponad 80 tysięcy ludzi, ale dom jezuicki ocalał, ponieważ zakonnicy codziennie odmawiali różaniec. Bóg pozostawił jednak znak swojej obecności i potęgi. Zawiesił wszystkie prawa fizyki. Dla dzieci i młodzieży rekolekcjonista obrazowo tłumaczył, że różaniec jest biczem dla diabła, jak to często powtarzał św. o. Pio oraz młotem miażdżącym szatana (wg św. Ludwika Marii Grignion de Montfort). Dobrze, że posiadamy różańce jako wielką duchową broń i medaliki jako tarcze przeciw diabelskim atakom.
Z ufnością modlę się o duchowe owoce naszych rekolekcji – ks. Kazimierz