Szukaj prawdy, szukaj co dnia…” – spotkanie z misjonarzem ks. Janem Ślepowrońskim

12 marca, w trzecią niedzielę Wielkiego Postu wspólnota parafialna w Huszlewie gościła misjonarza, ks. Jana Ślepowrońskiego. To gorliwy kapłan, który poświęcił się bez reszty Panu Bogu i ludziom. Znamy już trochę tego misjonarza, ponieważ w ubiegłym roku podczas urlopu odwiedził Huszlew. Ks. Jan, po sześciu latach pracy duszpasterskiej w naszej diecezji, w 1991 roku wyjechał na Ukrainę i przez wiele lat był pierwszym rektorem Wyższego Seminarium Duchownego w Gródku na Podolu, a od 2020 roku rozpoczął posługę misyjną w Afryce w Burkina Faso. Jego świadectwo i wygłoszone słowo Boże głęboko zapadło w serca parafian. Na początku homilii nasz misjonarz, wprowadzając w rozważanie słowa Bożego, zaśpiewał dającą do myślenia piosenkę: „Szukaj prawdy, szukaj co dnia”. Każdego dnia zalewa nas rzeka informacji, a może to już tsunami fake news w telewizji, w radiu, w Internecie, czy w mediach społecznościowych. Jak odróżnić prawdę od fałszu? Ponieważ wszyscy twierdzą, że mają i głoszą prawdę. Jezus Chrystus przyszedł na ziemię, aby o prawdzie pouczyć nas. To Jezus jest prawdą. Przed Piłatem wyznaje: „Ja się na to narodziłem i na to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie” (J 18, 37). Wprawdzie Piłat pyta: „Cóż to jest prawda?” (J 19,38), ale nie czeka na wyjaśnienie. Pan Jezus dobrze zna nasze serca. W spotkaniu z Samarytanką (J 4, 1-42) przy studni, Jezus najpierw prosi, by dała Mu się napić wody, a następnie wyjaśnia, że może ją obdarować żywą wodą, która na Wschodzie symbolizowała życie dane przez Boga. Nie pogardza tą kobietą, ale z nią rozmawia i pokazuje jej problem grzesznego życia. Skruszona Samarytanka wyznaje prawdę, że jest grzesznicą, bo miała już pięciu mężów, a obecnie jest z kolejnym kochankiem. Wraca do miasta i mówi ludziom, że spotkała Mesjasza.

Czasem my chełpimy się, że nie jesteśmy tak wielkimi grzesznikami, jak ta Samarytanka, ale nie widzimy w sobie grzechu pychy. Może już obrośliśmy w pychę, że wszystkich łatwo osądzamy i potępiamy, a trudno nam przyjąć prawdę o sobie. To my potrzebujemy nawrócenia. Po to jest ten czas Wielkiego Postu i rekolekcje, aby poznać prawdę o sobie, swoją grzeszność i szczerze ją wyznać na spowiedzi.

Na zakończenie homilii, misjonarz zaśpiewał jeszcze jedną piękną piosenkę: „Bóg dał czas na nadzieję”. Jej słowa zamieszczamy poniżej. Z szacunkiem i zapraszam na rekolekcje w huszlewskiej parafii – ks. Kazimierz Jóźwik.

 
Bóg dał czas na nadzieję,

Czas na siew i czas na żniwa,

Czas na taniec, na śmiech

I na ciszę w kościołach  widnych.

Bóg dał czas żeby kochać,

Żeby domy budować na skale,

Oto droga by iść co dzień dalej i dalej.

 

Mogę dzielić się wiatrem i chlebem,

Tyle wspólnych znajdować spraw,

A na miłość pod Twoim niebem

Tyle miejsc.

 

Kiedy Pan przyjdzie sądzić

Nasze serca i naszą marność,

Damy kłosy, a On spali plewy,

Oddzieli ziarno.

 

Będzie sądził z miłości,

Tej najprostszej i tej niełatwej.

Sądzić tylko z miłości,

To aż nadto, aż nadto.