28 kwietnia – Pielgrzymka w intencji powołań do Mielnik

Podobnie jak wiosną potrzeba deszczu i słońca, aby z nadzieją patrzeć na zasiewy i kwitnące sady, tak konieczna jest ufna i wytrwała modlitwa o powołania kapłańskie, misyjne i do życia konsekrowanego. „Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało; proście więc Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo” (Łk 10,2). Tej modlitwy musi być bardzo dużo, aby pomogła tym młodym, którzy wprawdzie słyszą głos powołania, ale nie potrafią się zdecydować, by pójść za Panem.

Niedawno w pewnej parafii rozmawiałem z gorliwym ministrantem z IV klasy szkoły średniej. Słysząc, że jest sumienny i odpowiedzialny, powiedziałem: „Mateusz, zastanów się, bo może Pan Jezus Cię wzywa byś stał się księdzem?” I wtedy ks. proboszcz odpowiedział za tego ministranta: „Nie, tylko nie do seminarium! Niech będzie dobrym maszynistą i założy rodzinę!” Wydaje się, że takie podejście do powołań nie pomoże młodym w rozeznawaniu swojej życiowej drogi.

W naszej siedleckiej diecezji odczuwamy spadek powołań kapłańskich i do życia konsekrowanego. Dobrze, że jest wiele zachęt do modlitwy w pierwsze czwartki miesiąca, ale także każda parafia ma wyznaczony jeden szczególny dzień modlitw o powołania. Dla huszlewskiej parafii był to piątek, 28 kwietnia. Chcieliśmy się modlić o święte i liczne powołania przez wstawiennictwo bł. ks. Zygmunta Sajny, który urodził się w 1897 r. w Żurawlówce i potem wychowywał się na Mielnikach i tam odkrył swoje kapłańskie powołanie. Po Mszy św. o 17.00 zgromadziliśmy się przy kapliczce w Żurawlówce, aby na różańcu modlić się o łaskę dobrych powołań. Rozważając tajemnice bolesne różańca przeszliśmy na Mielniki i tam odmówiliśmy jeszcze litanię do naszego błogosławionego. Było nas prawie 30 osób. To niewiele, ale ufamy, że nasza modlitwa pomoże komuś w podjęciu decyzji kroczenia za Chrystusem lub borykającemu się z trudnościami.

Zapamiętajmy, że modlitwa o powołania do służby Bożej jest tak konieczna jak woda i słońce dla roślin, aby żyły i radowały nasze serca. Z wdzięcznością – ks. Kazimierz.