W niedzielę, 5 maja br., zakończyły się Misje Ewangelizacyjne w parafii św. Antoniego w Huszlewie i w parafii Zwiastowania NMP w Makarówce. Próbując, w świetle wiary, podsumować ten święty czas, można stwierdzić, że wszyscy ci, którzy przyjęli zaproszenie i uczestniczyli w bogatym programie misji, niewątpliwie umocnili się w wierze i dostąpili wielu Bożych łask. A z drugiej strony, trochę boli, że wielu parafian nie znalazło i chęci i czasu, by w tych wydarzeniach uczestniczyć. Zlekceważyli to, do czego wzywali misjonarze: ks. Jarosław Oponowicz i ks. Mateusz Czubak. Misje są wielką łaską. A kto wie, czy dożyjemy do kolejnych misji?!
Osobiście, we wrześniu ubiegłego roku odwiedzałem wszystkie rodziny naszej parafii, zanosiłem specjalny list i mówiłem o czekających nas misjach, zachęcałem do należnego przygotowania się w rodzinie, przez modlitewną nowennę za mieszkańców każdej wioski. Prosiłem także o pojednanie w rodzinach i z sąsiadami, o zawarcie sakramentu małżeństwa przez tych, którzy żyją w konkubinacie. A bezpośrednio przed misjami do każdej rodziny trafiły folderki ze szczegółowym programem tych dni. Dobro trzeba siać w nadziei, że sam Bóg da wzrost i będą owoce.
Wyrażam wdzięczność naszym misjonarzom za ich trud i za poświęcenie. Nie było to małe wyzwanie, ponieważ misje odbywały się równolegle w dwóch parafiach: i w Huszlewie i w Makarówce. Każdy dzień obfitował w treści, które trafiały do otwartych serc. W pierwszym dniu, w niedzielę, głównym przesłaniem było uświadomienie nam, że najważniejszym celem życia jest poznanie Pana Boga, a następnego dnia odnowiliśmy przyrzeczenia Chrztu św i wyrzekliśmy się zła. Zaś wtorek przeżywaliśmy jako szczególny dzień pokuty i nawrócenia, podejmując post o chlebie i wodzie w intencji zatwardziałych grzeszników oraz przystępując do spowiedzi z całego życia. W środę z radością przyjęliśmy Jezusa jako osobistego Pana i Zbawiciela oraz zostaliśmy wezwani do codziennej lektury Pisma św. W czwartek małżonkowie odnowili przyrzeczenia małżeńskie a misjonarze zachęcali do uroczystej kolacji w domu. Następnego dnia, w piątek, został poświęcony przed kościołem piękny krzyż misyjny i w nabożeństwie drogi krzyżowej ulicami Huszlewa rozważaliśmy wielką miłość Chrystusa Pana.
Punktem kulminacyjnym misji, na który szczególnie czekaliśmy okazało się przybycie w sobotę Świętych Znaków: Relikwii Męczenników z Pratulina i Obrazu Matki Bożej Kodeńskiej. W uroczystej procesji wyszliśmy główną ulicą Huszlewa, by przywitać Matkę Bożą Kodeńską i relikwie Błogosławionych Męczenników. Na to spotkanie przybył ks. Biskup Grzegorz Suchodolski i kapłani z dekanatu łosickiego. Z wielką radością i ze śpiewem na ustach wprowadziliśmy Królowę Podlasia do świątyni. Po powitaniu przez ks. proboszcza i przedstawicieli rodzin rozpoczęła się uroczysta Eucharystia. W homilii ks. Biskup Grzegorz nawiązał do słów św. Jana Pawła II, abyśmy dobrze przeżyli ten czas nawiedzenia Maryi i wpatrzyli w Jej święte oblicze. Nasz święty Papież w Tarnowie w 1987 r. powiedział znamienne słowa: „Żeby się spotkać, trzeba się sobie przypatrzeć, więcej trzeba się napatrzeć. Jak się człowiek nie napatrzy, to się nie spotka”. I rzeczywiście po Eucharystii wiele osób zostało na czuwaniu przy Świętych Znakach. Do godz. 21.00 mieszkańcy z poszczególnych miejscowości przybywali, by rozmawiać w ciszy serca z Maryją i zawierzyć Jej swoje radości i troski.
W niedzielę 5 maja czas misji ewangelizacyjnych oficjalnie zakończył się uroczystym „Te Deum” i pożegnaniem Świętych znaków. A my zostaliśmy wezwani do dawania świadectwa swojej wiary w codziennym życiu.
Z wielką wdzięcznością – ks. Kazimierz